Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
1850
BLOG

Rządzący po wyborach ogłaszają,że Gazoport będzie dopiero za rok

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 42

 

Rządzący po wyborach ogłaszają, że Gazoport będzie dopiero za rok

 

 

1. Tylko zakończyła się kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego, a już rządzący zaczynają ogłaszać publicznie informacje, które dobitnie pokazują, że nie są w stanie zrealizować zadań inwestycyjnych, które już dawno powinny zostać oddane do użytku.

Właśnie wczoraj wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński poinformował opinię publiczną, że tyle już razy przekładany termin oddania do użytku Gazoportu w Świnoujściu i tym razem ulegnie przesunięciu o kolejne pół roku.

Teraz jako termin komercyjnego uruchomienia terminalu LNG w Świnoujściu, podał on przełom maja i czerwca 2015 przy czym nie bardzo wiadomo dlaczego wymieniany jeszcze niedawno termin końca roku 2014, nie będzie mógł być dotrzymany.

2. Należy przy tej okazji przypomnieć, że decyzję w sprawie budowy terminalu LNG w Świnoujściu podjął jeszcze rząd Jarosława Kaczyńskiego pod koniec 2006 roku i przygotował program jej finansowania ze środków krajowych i unijnych ale rząd Tuska niestety przez parę kolejnych lat się wahał czy projekt ten kontynuować.

Ba ekipa Tuska po trwających blisko 2 lata negocjacjach, zdecydowała się na podpisanie z Katarem już w połowie 2009 roku, 20-letniej umowy na dostawy do Polski 1,5 mld m3 gazu LNG rocznie.

Niestety sama budowa gazoportu w Świnoujściu, została fizycznie rozpoczęta dopiero w marcu 2011 (a więc z ponad 3 letnim opóźnieniem), choć kamień węgielny wmurował sam premier Donald Tusk.

Jak to ma w zwyczaju na zwołanej wtedy na placu budowy konferencji prasowej podkreślał, że harmonogram realizacji inwestycji został tak przygotowany aby zdążyć pod przecież już zamówione dostawy gazu z Kataru.

3. Nowy minister skarbu Włodzimierz Karpiński w połowie 2013 roku po opracowaniu przez firmę Ernst&Young audytu dotyczącego stanu prac na budowie terminalu, przedłużył realizację tej inwestycji do początku 2015 roku.

Tyle tylko, że II połowie 2014 roku do Polski zaczną płynąć gazowce z Kataru ze skroplonym gazem, a nie mając terminalu, nie będziemy wstanie tego gazu w Polsce odebrać i najprawdopodobniej będzie on magazynowany w któryś z gazoportów Europy Zachodniej.

Co więcej za dostawy trzeba będzie płacić, a ponieważ roczna wartość kontraktu to około 550 mln USD, to koszty zakupu poniesie PGNiG i w oczywisty sposób rozliczy to na każde przedsiębiorstwo i każde gospodarstwo domowe w Polsce korzystające z dostaw gazu.

Z dużym prawdopodobieństwem czekają nas więc podwyżki cen gazu w Polsce mimo tego, że z gazu katarskiego nie będziemy w stanie skorzystać.

4. Jest jeszcze jeden wątek związany z gazoportem w Świnoujściu, który bardzo rzadko porusza się w mediach.

Trzeba w tym miejscu przypomnieć brak reakcji rządu Tuska na sposób realizacji Gazociągu Północnego na wysokości naszego portu w Świnoujściu.

Doprowadziło to do tego, że gaz z Rosji do Niemiec płynie obydwoma rurami Gazociągu i trudno nawet sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek miał zamiar pomagać Gazoportowi w Świnoujściu i je zakopywać.

Polski rząd został po prostu oszukany przez Niemców (albo też świadomie zrezygnował ze swoich praw oprotestowania tej inwestycji), którzy wprawdzie zakopali gazową rurę na odcinku prawie 24 metrów ale tylko tym przecinającym zachodni tor podejściowy do Świnoujścia.

Natomiast na odcinku przecinającym północny tor podejściowy do Świnoujścia przesunięto tylko gazową rurę na głębsze wody ale na spornym aż 5 kilometrowym odcinku jej nie zakopano, sugerując, że zrobi się to w przyszłości jak port w Świnoujściu zgłosi taką potrzebę.

W oczywisty sposób nie jest to możliwe choćby ze względów technicznych i także z tego powodu dostawy skroplonego gazu nawet jeżeli Gazoport zostanie wreszcie otwarty, będą najprawdopodobniej utrudnione.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka