Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
3431
BLOG

Kreatywna księgowość na gigantyczna skalę

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 64

 

1. Pojawia się coraz więcej szczegółów związanych z wykonaniem budżetu za 2012 rok i wyłania się z tego obraz coraz bardziej przerażający. Skalę kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego można już mierzyć dziesiątkami miliardów złotych.

Okazuje się, że według wstępnego wykonania budżetu w zakresie podatków zabrakło aż 18 mld zł. Wpływy z VAT były aż o 14 mld zł niższe niż planowane, choć właśnie księgowym zabiegiem, minister sztucznie zmniejszył ten brak do 12 mld zł.

Po prostu 28 grudnia podpisał rozporządzenie, przesuwające zwroty VAT za grudzień 2012 w ciężar stycznia 2013 i już braki we wpływach z tego podatku zmniejszyły się o 2 mld zł.

Tyle tylko, że te 2 mld zł trzeba będzie oddać podatnikom z wpływów podatku VAT za 2013 rok, a przecież tego minister nie przewidywał w projekcie budżetu na ten rok.

Zabrakło również w stosunku do planu aż 2 mld zł wpływów z akcyzy, ponad 1 mld zł wpływów z CIT i blisko 0,5 mld zł wpływów z PIT.

Minister Rostowski pomylił się więc w prognozach wszystkich 4 najważniejszych wpływów podatkowych, przy czym wynosząca 14 mld zł pomyłka we wpływach z VAT, jest dosłownie porażająca.

Przy wyraźnie wyższym wskaźniku inflacji w stosunku do tego zaplanowanego wpływy z VAT-u powinny być wyższe w stosunku do tych zaplanowanych i to bardzo wyraźnie, bowiem oddziałuje na nie pozytywnie aż dwa czynniki wzrost gospodarczy i wyższa inflacja, a są nie tylko od nich wyraźnie niższe ale nawet niższe od wykonania wpływów z tego podatku w roku 2011.

2. Ostatecznie wpływy podatkowe w roku 2012, udało się zrealizować tylko w 97,9%, a wydatki w 96.9% i w związku z tym deficyt był niższy o 4 mld zł o tego zaplanowanego.

Wykonanie wpływów podatkowych procentowo wygląda nieźle mimo braku 18 mld zł wpływów podatkowych, bo NBP wpłacił 8,2 mld zł z zysku za rok 2011 (wpływów z zysku NBP nie planuje się w ustawie budżetowej).

Ponadto w ostatnich dwóch miesiącach przewidując, nie wykonanie wpływów podatkowych, zdecydowano zamrozić wydatki głównie inwestycyjne i w związku z tym nie wydano przewidzianych w budżecie 10,2 mld zł.

O blisko 1 mld zł wrosło zadłużenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, cześć wydatków przesunięto do finansowania w 2013 roku, wreszcie ucięto wydatki na utrzymanie bieżące w wielu resortach.

3. Ta ogromna skala kreatywnej księgowości została przeniesiona do budżetu na 2013 rok. Wpływy z VAT mają być wyższe od rzeczywistego wykonania w 2012 o ponad 5% (a przecież trzeba jeszcze zwrócić 2 mld zł za grudzień 2012 roku), a z pozostałych podatków aż o ponad 7%.

Przypomnijmy tylko, że w budżecie na 2013 rok, minister Rostowski założył wzrost PKB na poziomie 2,2%, podczas gdy w najbardziej optymistycznych prognozach nie będzie on większy niż 1%, a są i takie które przewidują wręcz recesję czyli spadek PKB.

Co więcej wszystko wskazuje na to,że także poziom rzeczywistej inflacji będzie niższy od tego przyjętego w budżecie na 2013 rok.

Na tej podstawie minister spodziewa się aż 126 mld zł wpływów z VAT, ponad 65 mld zł wpływów z akcyzy, 43 mld zł wpływów z PIT i ponad 20 mld zł wpływów z CIT, a to co się stało z wpływami podatkowymi za rok 2012 sugeruje, że tym razem w budżecie po stronie wpływów podatkowych może zabraknąć 25-30 mld zł, a tym razem nie będzie amortyzatora w postaci wpłaty NBP z zysku za 2012 rok.

Nieuchronnie już czeka nas nowelizacja budżetu na 2013 rok, polegająca głównie na cięciu wydatków i to tak głębokim, że nawet trudno ją sobie teraz wyobrazić.

Skumulowane rezultaty kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego, będą niestety bardzo dotkliwe.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka