Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
2134
BLOG

Dramat na rynku pracy

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Gospodarka Obserwuj notkę 55

1. W mediach królują informacje dotrzymaniu słowa przez Palikota i złożeniu mandatu poselskiego, a także o transferach do jego partii znanych polityków, a zaledwie przemknęła wiadomość, że bezrobocie w grudniu 2010 wzrosło w stosunku do listopada o 0,6 pkt procentowego i wyniosło na koniec roku aż 12,3% czyli blisko 2 mln bezrobotnych. Jest to sytuacja gorsza niż na koniec roku 2009 kiedy bezrobocie w grudniu także wzrosło o 0,7 pkt procentowego ale wyniosło 12,1%.

Stało się tak mimo tego,że wzrost gospodarczy w roku 2010 wyniósł 3,7% PKB podczas gdy w roku 2009 tylko 1,7% PKB, a więc był 2 razy szybszy. Na wsparcie dla rynku pracy wydano w roku 2010 ponad 7 mld zł z Funduszu Pracy i były to najwyższe wydatki na ten cel w historii funduszu, a mimo to bezrobocie obniżyło się tylko przejściowo, a na koniec roku było wyższe niż w styczniu.

2. Mimo tych fatalnych tendencji na rynku pracy w końcu 2010 roku w projekcie budżetu na rok 2011 zapisano,że w grudniu tego roku bezrobocie wyniesie tylko 9,9% czyli zmaleje w ciągu roku o blisko 400 tysięcy osób. Dla Funduszu Pracy w 2011 roku zapisano tylko 3,1 mld zł czyli zaledwie 40% tego co fundusz ten wydatkował w roku poprzednim.

Co więcej ponieważ pracodawcy mają obowiązek odprowadzić na Fundusz Pracy 2,45% każdego wynagrodzenia to oznacza to, że minister finansów przejął w tym roku przynajmniej 4 mld zł zł z Funduszu Pracy i przeznaczył na zupełnie inne cele.

Ta zła sytuacja finansowa funduszu przekłada się na to co będzie się działo w Powiatowych Urzędach Pracy. Większość z nich otrzymała w tym roku na aktywne formy zwalczania bezrobocia zaledwie 30% tego co wydano na ten cel w roku ubiegłym.

 Ponieważ wiele umów podpisywanych przez te urzędy rozpoczynało się w październiku roku poprzedniego, a wsparcie obowiązuje przynajmniej przez 6 miesięcy to część już zatrudnionych będzie korzystała automatycznie przez 3 miesiące ze środków roku 2011.

A więc na wsparcie dla bezrobotnych, którzy rozpoczną pracę w 2011 roku, będzie zaledwie kilkanaście procent tego czym dysponowały urzędy pracy w roku 2010. Jak można zmniejszyć bezrobocie o 400 tys. osób przy podobnym wzroście jak w roku 2010 wzroście gospodarczym w sytuacji kiedy na aktywne formy zwalczania bezrobocia chce się przeznaczyć kilkanaście, a najwyżej 30% środków w porównaniu z rokiem poprzednim, doprawdy nie wiadomo?

3. Wytłumaczenia tego co chce robić z bezrobociem w naszym kraju rząd Tuska w 2011 roku są dwa i jedno gorsze od drugiego. Albo przyjęto formułę, że „papier jest cierpliwy i wszystko przyjmie” i stąd zapisanie niższego niż 10% poziomu bezrobocia. Ponadto zmniejszenie na papierze stopy bezrobocia ośmieliło ministra Rostowskiego do zabrania z Funduszu Pracy ponad 4 mld zł, pieniędzy które zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem powinny być przeznaczone tylko i wyłącznie na ten cel, bo tylko na ten cel jest pobierana składka na ten fundusz. Drugie wytłumaczenie jest związane z otwarciem swoich rynków pracy przez ostatnie 2 kraje, które do tej pory tego nie uczyniły.

W dniu 1 maja tego roku Niemcy i Austria muszą po 7 latach od naszego członkostwa otworzyć swoje rynki pracy na pracowników z nowych państw członkowskich. Być może te 400- 500 tys. ludzi ma z Polski wyjechać tym razem do Niemiec i Austrii i tym samym bezrobocie wyraźnie spadnie. Ale taki ubytek pracowników grozi już chyba ostateczną zapaścią naszego systemu emerytalnego.

Rzadko kto zwraca na to uwagę ale dramatyczne pogorszenie się sytuacji w ZUS i konieczność znaczącego przyrostu dotacji dla systemu ubezpieczeń społecznych jest związana z blisko 2 mln emigracja zarobkową głównie do W. Brytanii i Irlandii jaka dokonała się po naszym członkostwie w Unii Europejskiej. Składek od wynagrodzeń tych emigrantów brakuje teraz w ZUS aby wypłacać emerytury ich rodzicom i dziadkom. Kolejne masowe wyjazdy do pracy za granicą to pogłębianie zapaści naszego systemu emerytalnego i to niezależnie od tego czy będzie to system ZUS-owski (budżetowy) czy OFE (system kapitałowy).

Panie Premierze zgrabnie pan ucieka od odpowiedzialności za kolejne nie radzenie sobie z autentycznymi problemami Polaków. Teraz zabrał Pan 4 mld zł z Funduszu Pracy, a samorządy zostawił z 2 mln bezrobotnych. Ale już na wiosnę ci samorządowcy razem z bezrobotnymi przyjdą pod Pana siedzibę i nawiązując do hasła którego nauczyli się już wszyscy zawołają „Panie Premierze niech Pan nie robi polityki, niech Pan finansuje aktywne formy zwalczania bezrobocia”.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka