Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
404
BLOG

Spółki Skarbu Państwa jak dojne krowy

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 14

1. Niby już człowiek nie powinien mieć złudzeń, że zawłaszczanie państwa w wykonaniu Ludzi Platformy i PSL-u i ich akolitów, które odbywa się już od prawie 8 lat jest zjawiskiem powszechnym.

Ale jak czyta się kolejne stenogramy podsłuchanych rozmów najważniejszych ludzi w państwie (w tym przypadku ówczesnej wicepremier i minister infrastruktury i rozwoju Elżbiety Bieńkowskiej i szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika z czerwca 2014 roku), opublikowane tym razem przez ostatni tygodnik "Do Rzeczy", to jednak krew się w człowieku burzy.

2. Najpierw wicepremier Bieńkowska żali się szefowi CBA, że mimo iż w jej kompetencjach nie ma spraw związanych z górnictwem, to nachodzą ją ludzie z branży aby uczestniczyła w przygotowywaniu programu jej ratowania.

I niejako przy okazji mówi o sytuacji w górnictwie tak "Prawda jest taka, że właściciel czyli ministerstwo gospodarki generalnie miało w dupie całe górnictwo przez 7 lat. Były pieniądze, a oni wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło".

I dalej "Ja przez jeden miesiąc czy więcej przez całe weekendy w moim biurze senatorskim na zmianę słuchałam ludzi od górnictwa. I tam są normalne bandy. Tam jest k...a banda na bandzie i bandę pogania".

Niestety nie słychać ani na taśmie ani później nie było widać, żadnych reakcji szefa CBA na to swoiste zgłoszenie przez wicepremier Bieńkowską podejrzenia o popełnieniu przestępstwa.

3. Równie brutalnie brzmią wynurzenia tym razem szefa CBA na temat sytuacji w innych spółkach Skarbu Państwa KGHM S.A. i PZU S.A.

Wojtunik opisuje te sytuacje miedzy innymi tak "PZU na przykład w ciągu dwóch czy trzech lat przeznaczyło 250 baniek (250 mln zł) z wolnej ręki na doradztwo, którego nie chcą pokazać, kto im te usługi świadczył".

A z kolei o sytuacji w drugiej spółce mówi tak "Jak spojrzałem na KGHM, to tam milion euro, to jest dwumiesięczna umowa, jakaś obsługa. Milion euro dla kancelarii, która ma trudno powtarzalną zagraniczną nazwę. No sorry za co".

Dalej szef CBA snuje rozważania, że kiedyś rozmawiał z ministrem Skarbu Państwa, żeby ten wysłał mu w tych sprawach jakiś "kwit" choćby w postaci pytania, to "ja ich jakoś postraszę".

I mówi dalej "zrobię taką akcję, że pytamy spółki jak one to robiły. Nic tego nie wyniknie oprócz tego, że odkryję Sienkiewicza i innych gości, których znam, ale na przyszłość.już Wojtek Brochwicz (były wiceszef UOP), nie dostanie kolejnej umowy, bo miał na zasadzie tradycji, od zawsze".

Cała ta bezradność w sprawie "grabienia" mienia Skarbu Państwa jest prezentowana przez szefa CBA, kierującego instytucją, której podstawowym zadaniem jest walka z korupcją i z patologiami mającymi miejsce w sektorze publicznym.

4. Trudno się wiec dziwić, że rządzący i ich akolici tak silnie wspierani są przez kierownictwa spółek Skarbu Państwa, bo przecież jak powiedział bardzo dobitnie Jacek Krawiec prezes Orlen S.A w rozmowie z ówczesnym ministrem w Kancelarii Pawłem Grasiem we wcześniej prezentowanych fragmentach podsłuchów u "Sowy i Przyjaciół", po przegranych przez Platformę wyborach parlamentarnych na jesieni 2015 roku, może być naprawdę niedobrze.

Wypowiedź oczywiście była bardziej soczysta " Ryzyko jest takie, że przep.... Platforma wybory, przyjdą te oszołomy ku..., i zrobią tu ku... kocioł taki, że wszyscy będą mieli przep..., że wiesz".

To zapewne dlatego aktor Tomasz Karolak tak desperacko zaangażował się w reelekcję prezydenta Komorowskiego (nawet posunął się do skandalicznego kłamstwa w programie Tomasza Lisa o wypowiedzi córki Andrzeja Dudy Kingi), bo jak można przeczytać na stronie Orlenu, teatr Imka, którego właścicielem jest wspomniany aktor jest hojnie sponsorowany przez koncern.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka