Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
427
BLOG

Debata w PE na temat rosyjskiego embarga

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 15

 1. Tak jak już sygnalizowałem wczoraj odbyła się w Parlamencie Europejskim blisko 3 godzinna debata na temat skutków rosyjskiego embarga dla europejskiego rolnictwa i sposobów ich rekompensowania producentom rolnym.

Debat została zainspirowana przez europosłów Prawa i Sprawiedliwości, a wzięło w niej udział blisko 50 europarlamentarzystów z większości krajów członkowskich, co świadczy o tym, że rosyjskie embargo jest niezwykle groźne dla przyszłości rolnictwa we wszystkich krajach UE.

Tylko nieliczni parlamentarzyści sugerowali, że polityka unijnych sankcji wobec Rosji, będzie nieskuteczna, większość popierała sankcje i jednocześnie podkreślała, że UE musi być solidarna wobec rolników, ponieważ to ich najdotkliwiej dosięgła rosyjska reakcja na nie.

Stąd domaganie się uruchomienia przez KE znacznie większej niż do tej pory środków na rekompensaty dla rolników nie tylko z obszaru Wspólnej Polityki Rolnej ale także z innych linii kredytowych.

2. Zabrałem głos w tej debacie i zwróciłem uwagę, że skutki rosyjskiego embarga na żywność pochodzącą z 28 krajów UE są coraz bardzie dotkliwe dla europejskich rolników (w tym szczególnie dla rolników z mojego kraju Polski), natomiast Komisja Europejska zachowuje się tak jak byśmy mieli do czynienia z jakimś niewielkiej wagi problemem.

Ceny produktów rolnych zarówno roślinnych jak i zwierzęcych w wyniku tego embarga spadły średnio w Polsce od 30 do 40% w stosunku do roku ubiegłego, a reakcją KE, jest zapowiedź użycia zaledwie rezerwy na zakłócenia na rynku w kwocie 125 mln euro w odniesieniu do owoców i warzyw i to tylko skierowanej do rolników którzy przeznaczą je dla organizacji charytatywnych bądź zniszczą zbiory.

3. Moim zdaniem mówiłem, rosyjskie embargo spowodowało autentyczny kryzys na większości rynków rolnych w tych krajach UE, które były dużymi eksporterami na ten rynek, natomiast KE zdecydowała się już w sierpniu na rozwiązanie rezerwy kryzysowej w ramach WPR w wysokości 422 mln euro i przekazania tych środków do krajów członkowskich i sugeruje europejskim rolnikom użycie tej rezerwy ale dopiero z przyszłorocznego budżetu.

Do tego czasu jednak wiele gospodarstw tych najbardziej rynkowych w moim kraju w Polsce, zwyczajnie zbankrutuje ponieważ banki nie chcą czekać na spłatę kredytów przez wiele miesięcy.

I na koniec poprosiłem komisarza ds. rolnych Daciana Ciolosa o wyjaśnienie dlaczego w sytuacji najcięższego od lat kryzys na rynkach rolnych, KE nie zaproponowała użycia na do wypłaty rekompensat tegorocznej rezerwy kryzysowej stworzonej w ramach WPR.

Pytałem także czy polski minister rolnictwa wnioskował o wykorzystanie tej rezerwy i jeżeli tak to dlaczego ten wniosek został odrzucony?

4. Komisarz Ciolos zdecydowanie odpowiedział, że użycia rezerwy kryzysowej na finansowanie strat rolników domagała się na posiedzeniu rady ds. rolnych tylko Bułgaria i w związku z tym rezerwa ta w tym roku nie będzie wykorzystywana.

Ponadto zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu zostaną przez KE zaprezentowane nowe instrumenty pomocy dla rolników, a Komisja pokaże także nowe źródła ich finansowania.

Zasugerował także uruchomienie pomocy krajowej bez oglądania się na przestrzeganie unijnych zasad udzielania pomocy publicznej, ponieważ mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną.

Odpowiedzi komisarza Ciolosa dobitnie świadczą, że minister Sawicki zawiódł na całej linii i próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność za poważne błędy w staraniach o rekompensaty atakując Komisję.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka