Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
1345
BLOG

Kompromitacja Piechocińskiego

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 17

 

 

1. Janusz Piechociński wygrał wybory na prezesa partii na Kongresie PSL-u z Waldemarem Pawlakiem pod hasłem umocnienia pozycji tej partii w koalicji z Platformą, a także poważnych prospołecznych zmian w programie realizowanym przez rząd Donalda Tuska.

Wygrał zaledwie 17 głosami (547 głosów Piechociński, 530 Pawlak) ale bardzo szybko okazało się, że rząd nie zamierza realizować żadnych prospołecznych pomysłów PSL-u, a pozycja ministrów w rządzie, rekomendowanych przez tę partię, uległa wręcz pogorszeniu.

Przysłowiowy „wiatrak” zrobił tydzień później z Piechocińskiego sam premier Tusk, który po spotkaniu z nowym wicepremierem, na konferencji prasowej, zakomunikował zdumionym dziennikarzom, „że o sprawach programowych rozmawiali zaledwie 5 minut, a blisko godzinę o piłce nożnej”.

Od tamtej pory widać było, że pozycja wicepremiera Piechocińskiego w rządzie Tuska jest wyraźnie słabsza niż wcześniejsza Pawlaka, do tego stopnia, że nie był on na przykład wcześniej poinformowany o powołaniu ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego na wicepremiera.

2. W piątek 11 lipca podczas głosowań w Sejmie, zachwiało pozycją wicepremiera Piechocińskiego w rządzie ale przede wszystkim w partii, wystąpienie byłego wicepremiera, a obecnie posła Waldemara Pawlaka.

Przypomnijmy tylko, że właśnie wtedy Pawlak, zażądał odroczenia głosowania nad wotum nieufności wobec ministra Sienkiewicza do następnego posiedzenia Sejmu w dniu 22 lipca, mówiąc w zasadzie wprost, że posłowie nie powinni głosować w atmosferze szantażu.

W ten sposób określił Pawlak działania CBA i Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie wobec przewodniczącego klubu parlamentarnego PSL Jana Burego, któremu wprawdzie nie postawiono zarzutów ale przeszukano jego biura poselskie, pokój który zajmuje w hotelu sejmowym, a także jego mieszkanie i mieszkanie rodziców.

Stało się to przeddzień w czwartek, dokładnie wtedy kiedy szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, spotkał się z klubem parlamentarnym PSL-u, który przekonywał do głosowania przeciw wnioskowi o jego odwołanie, sugerując, że bardzo szybko wyjaśni, kto był inspiratorem podsłuchów wobec polityków Platformy.

Po tym spotkaniu klub PSL-u podjął decyzję, że mimo wszystko będzie bronił ministra koalicyjnego rządu ale po wystąpieniu Pawlaka, klub PSL-u zaczął się łamać i jak mówiono w kuluarach 7 posłów było gotowych głosować za wnioskiem Pawlaka.

Jednak po licznych przerwach i rozmowach ludowców z premierem (w sumie trwały one około 3 godzin), okazało się, że tylko jeden Pawlak wstrzymał się od głosu nad tym wnioskiem, pozostali zagłosowali w dyscyplinie i Sienkiewicz został obroniony zaledwie 5 głosami tzw. posłów niezależnych.

3. Pawlak przegrał ale do członków PSL-u w tym także tych prominentnych, poszedł sygnał, że to właśnie były prezes jest człowiekiem z charakterem, który jest w stanie przeciwstawić się Tuskowi.

Wicepremier i prezes Janusz Piechociński natomiast jest gotów wspierać Tuska, nawet wtedy kiedy podległe premierowi ABW przeszukuje pokoje posłów PSL-u i jest gotowe ich aresztować.

Wprawdzie Pawlak jak sam powiedział ostatnio w jednym z telewizyjnych wywiadów nie chciał na razie powtórnie zawalczyć o przywództwo w PSL-u (na posiedzeniu Rady Naczelnej zwołanej na 26 lipca), ujmując to dosyć obcesowo „kto by chciał teraz kierować takim interesem na własne nazwisko” ale jednak Piechocińskiego i jego najbliższe otoczenie, mocno wystraszył.

Otóż wczoraj w porannym programie Polskiego Radia, prezes Piechociński niespodziewanie ogłosił, że wycofuje się z głosowania o wotum zaufania dla niego i jego najbliższych współpracowników na posiedzeniu Rady Naczelnej 26 lipca.

Uzasadnił to stwierdzeniem, „że polska demokracja jeszcze do takich głosowań nie dorosła”.

Kompromitacja na całego.

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka